Znajdź na moim blogu

wtorek, 9 września 2014

pieczone placki ziemniaczane z sosem czosnkowym

Nie wiem jak Wy, ale mi zdarza się często gotować "na oko". I tak też stało się w tym przypadku.

Składniki:

~na placki
- ok. 10 średniej wielkości ziemniaków
-1 średnia czerwona cebula
-2 jajka
-4-5 ząbków czosnku
-ok. pół szklanki mąki żytniej
-sól, pieprz

~na dip
-kubek jogurtu naturalnego
-5 ząbków czosnku
-łyżeczka musztardy
-pieprz

 
         Za pomocą szatkownicy zetrzeć ziemniaki, cebulę i czosnek do dużej miski. Dodać jajka, mąkę i przyprawy i wszystko wymieszać. Blachę piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i posmarować oliwą z oliwek. Z przygotowanej masy formować średniej wielkości placki. Tak przygotowane placki piec w 180 stopniach przez ok.25 minut (mniej więcej w połowie należy placki obrócić na drugą stronę). W między czasie należy przygotować dip czosnkowy. Do jogurtu dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, musztardę i pieprz. Całość wymieszać i schować do lodówki, aby smaki się przegryzły.



Smacznego!

9 komentarzy:

  1. jeszcze ziemniaczanych nie piekłam, ale chętnie wypróbuję ten sposób :) z przypadku czasem wychodzi najlepiej! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Na oko" wychodzi najlepiej :) Od czasu do czasu również jadam placki ziemniaczane, jednak nie piekę ich, a smażę bez tłuszczu ;) Twoje Placuszki wyszły przepiękne! Widać, że są niezwykle chrupiące :) Z dodatkiem czosnkowego dipu pewnie szybko znikały :D
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają bardzo smacznie. Zachęcam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2014. Dzisiaj już ostatni dzień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł, kiedyś też piekłam zamiast smażyć, bo nie znoszę smażenia generalnie, a nad plackami się stoi i stoi ;-) taka wersja do mnie przemawia

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku , muszę koniecznie wypróbować , wyglądają obłędnie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie jadłam placków ziemniaczanych na ostro. Zawsze na słodko. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. sos czosnkowy :D uwielbiam..!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż nabrałam ochoty na takie złociutkie placuszki.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło,jeśli pozostawisz po sobie ślad. Ja również na pewno wpadnę do Ciebie.